Rodzic opiekujący się na stałe dzieckiem często ma dość upominania się o zapłatę zasądzonych alimentów. To powoduje, że nawet te z zasady płacone i tak trafiają do przymusowej egzekucji.
Negocjacje z wierzycielem (zazwyczaj z przedstawicielem ustawowym małoletniego) w celu przekonania go do cofnięcia wniosku o egzekucję bywają trudne czy wręcz od razu są spisane na niepowodzenie. W konsekwencji nie ma prostego sposobu na umorzenie wszczętego postępowania egzekucyjnego.
Komornik nie ma prawa odmówić wszczęcia egzekucji alimentów w przypadku, gdy na moment złożenia wniosku brak jest zaległości. Wynika to z art. 804 k.p.c., który stanowi, że nie jest uprawniony do badania zasadności i wymagalności obowiązku objętego tytułem wykonawczym. Stąd też wszelkie zarzuty dłużnika w tym zakresie pozostają bezskuteczne.
W razie spełnienia świadczenia objętego egzekucją należy szybko składać pozew o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego w części dotyczącej alimentów za dany okres i co do uiszczonej kwoty, podnosząc tym samym zarzut częściowego spełnienia świadczenia. Dłużnik dodatkowo może żądać wstrzymania dokonania czynności egzekucyjnych, zgodnie z art. 822 k.p.c.
Powództwo to jest oparte oprzepis art. 840 § 1 pkt 2 k.p.c. W takim powództwie nie należy zapominać o domaganiu się zasądzenia kosztów procesu, które w tym przypadku mogą być pewnego rodzaju sankcją dla wierzyciela za zmuszenie dłużnika do zwalczania zbędnej egzekucji.
Należy jednak przede wszystkim złożyć wniosek do komornika o obciążenie wierzyciela kosztami niezasadnej egzekucji (najlepiej obejmującymi wynagrodzenie z tytułu zastępstwa prawnego w postępowaniu egzekucyjnym). O ile koszty są faktycznie wymierzane pod sam koniec egzekucji, to jednak ich określenie i sama informacja o ich wysokości może uświadomić wierzycielowi negatywne konsekwencje jego działań.
W praktyce zatem, jedynym (i to też nie we wszystkich przypadkach) i dosyć kosztownym sposobem doprowadzenia do umorzenia postępowania egzekucyjnego jest skorzystanie z rozwiązania przewidzianego w art. 883 § 2 k.p.c. i złożenie na rachunek depozytowy Ministra Finansów kwoty stanowiącej sumę świadczeń periodycznych za sześć miesięcy, z równoczesnym umocowaniem komornika sądowego do podejmowania tej sumy. Możliwość ta przysługuje wyłącznie tym dłużnikom, wobec których prowadzona jest egzekucja z wynagrodzenia za pracę; brak jest niestety podstaw do odpowiedniego stosowania tej regulacji w przypadku egzekucji z innych składników majątku dłużnika.
W ostateczności uważam, że choć wymagające istotnego, ale jednorazowego wysiłku finansowego, rozwiązanie wskazane w art. 883 § 2 k.p.c. nie jest takie złe. Środki złożone na rachunkach depozytowych Ministra Finansów są bowiem oprocentowane w wysokości stopy depozytowej Narodowego Banku Polskiego (wynika to z ustawy o finansach publicznych), która wynosi 0,5%, co w perspektywie i tak bardzo niskiego oprocentowania lokat czy rachunków oszczędnościowych mimo wszystko nie wydaje się rozwiązaniem najgorszym.
W tej materii pojawia się pytanie: czy jest data końcowa takiego depozytu? Należy udzielić na nie twierdzącej odpowiedzi, chociaż nie wynika to bezpośrednio z jakiegokolwiek przepisu procedury cywilnej. W mojej ocenie, powinien to być cały okres, przez który dłużnik jest zobowiązany do płacenia alimentów.
W sytuacji jednak, gdy powyższe rozwiązania zawodzą lub nie mają zastosowania, a egzekucja rzeczywiście jest prowadzona wyłącznie w celu zaszkodzenia dłużnikowi i zrobienia mu na złość, nie wykluczam skuteczności powództwa odszkodowawczego lub wniosku do sądu rodzinnego w przedmiocie zbadania sytuacji, czy takie postępowanie przedstawiciela ustawowego małoletniego jest zgodne z dobrem dziecka.